21 września 1937 – narodziny fenomenu fantasy…
21 września 1937 roku (czyli 71 lat temu) do brytyjskich księgarń trafiło 1500 egzemplarzy pierwszej powieści oksfordzkiego profesora J.R.R Tolkiena zatytułowanej – The Hobbit. Wszystkie czarno-białe ilustracje oraz okładka są dziełem samego Tolkiena. Książka zyskała bardzo szybko popularność, miedzy innymi dzięki pozytywnym recenzjom. Już w okolicach Świąt Bożego Narodzenia pierwszy nakład został wyczerpany. Trudno uwierzyć, że od kiedy pierwsza z książek została wyłożona na półki brytyjskich księgarni, na całym świecie sprzedano już ponad 100 milionów Hobbitów!
Dziś zastanawiałem się w jaki sposób sam J.R.R Tolkien spędził 21 września 1937 roku. Nie znalazłem wiele, ale myślę że poniższy fragment obrazuje w pewien sposób atmosferę tego zapewne ważnego dla pisarza dnia.
The J.R.R Tolkien Companion and Guide, Christina Scull, Wayne.G Hammond Vol I s.201
The Hobbit zostaje wydany przez wydawnictwo George Allen & Unwin. Tolkien prawdopodobnie odbiera dwanaście książek, zamówionych przed, bądź dopiero 21 września. Spędza większość tego ważnego dnia i zapewne kilka kolejnych, na wypisywaniu dedykacji na kopiach dla rodziny, przyjaciół, kolegów i byłych studentów, pisze listy i pakuje paczki. Znani nam adresaci to; Helen Buckhurst, Simonne d’Ardenne, E.V. Gordon, Elaine Griffths, Jennie Grove, rodzina Jennings, K.M Kilbride (któremu Tolkien wysłał również kopię Beowulf: The Monsters and the Critics), Stella Mills, Dorothy Moore, Jane Neave oraz Hilary Tolkien. W kolejnych dniach i tygodniach, Tolkien otrzymuje wiele listów z podziękowaniami i z wyrazami zachwytu odnośnie książki.
Kategorie wpisu: Biografia Tolkiena, Utwory Tolkiena
3 Komentarzy do wpisu "21 września 1937 – narodziny fenomenu fantasy…"
Tornene, dnia 21.09.2008 o godzinie 22:53
Nie jestem dobry w jubileuszach i innych rocznicach, więc to jedynie przypadek lub metafizyczna ingerencja Tolkiena wpłynęły na to, że w wigilię rocznicy narodzin fenomenu dzięki Lordowi Ya wpadła w me łapki japońska edycja Hobbita, z ilustracjami z całego świata i ogólnie piękną formą graficzną i edytorską. :)) Mniam Mniam Mniam…
http://i37.tinypic.com/2uhlu0x.jpg
Telperion, dnia 22.09.2008 o godzinie 15:38
Jestes juz po jej lekturze Tornene?
Tornene, dnia 22.09.2008 o godzinie 19:40
Oczywiście, że tak – wyłapałem kilka literówek i mam parę zastrzeżeń co do stylu tłumacza: czasami zbyt patetyczny. Ogólnie czytało się dobrze, przekład wierny oryginałowi. :))))
Zostaw komentarz