Dzieło Tolkiena w Ermitażu
Państwowe Muzeum Ermitaż to niezaprzeczalna duma Rosji Carskiej, Związku Radzieckiego i w końcu Federacji Rosyjskiej. Ogromne pałace Piotra I zamienione przez carycę Katarzynę II w jedno z największych i najlepiej wyposażonych muzeów malarstwa, rzeźby oraz najwyższej klasy sztuki użytkowej w Europie zachwycają zwiedzających, zmuszając do kilkakrotnych odwiedziń w celu zmierzenia się z ogromną ilością eksponatów. W odróżnieniu od moskiewskiej Tretiakowki orientuje się on na zbiory twórców zagranicznych. Wśród artystów, których dzieła przyciągają wielbicieli z całego świata, znajdują się chociażby Rembrandt, Rubens, Tycjan, Picasso, Monet, Michał Anioł, Canova, Mazzuoli, Tolkien. Tolkien?!
Niestety Rosjanie w swoim barbarzyństwie nie włączyli ilustracji Johna Ronalda Ruela Tolkiena do zbiorów Ermitażu. Nie pomogło nawet ogromne i niegasnące zainteresowanie jego twórczością w ojczyźnie matrioszek. Zostawmy jednak drażliwe tematy politykom i przejdźmy z żartobliwego tonu do sedna sprawy.
Na ślad Tolkiena w perle Sankt-Petersburga wpadła znana tolkienistka rosyjska Maria „Dreiviertel” Artamonowa, która w swoim blogu zadała czytelnikom podchwytliwe pytanie brzmiące nie mniej i nie więcej, tylko: „Jakie dzieło Tolkiena znajduje się w Ermitażu?”.
Jak utrzymuje Humphrey Carpenter ród Tolkienów parał się zegarmistrzostwem z wielką wprawą. Kunszt ich oraz marka musiały być znaczne, skoro robiony na specjalne zamówienie zegar trafił do carycy Katarzyny II, która nad życie pragnęła uchodzić za estetkę i ucieleśnienie ideału władcy-filozofa nie szczędząc rubli na najwyższej klasy precjoza… i filozofów.
Oto zegar z wielce ciekawą inskrypcją (Zdjęcia pochodzą z bloga Dreiviertel).
„By a Special Command Of / HER MAJESTY / CATHERINE II / EMPRESS OF RUSSIA, / THIS CLOCK was designed and / commenced by / EARDLEY NORTON, / 49, St. John Street, London; / and finished by his successors: / GRAVELL and TOLKIEN,/ in 1792.”
„Na specjalne zamówienie / JEJ WYSOKOŚCI / KATARZYNY II / CARYCY ROSJI / ZEGAR TEN był zaprojektowany i / zaczęty przez / EARDLEY’A NORTONA / 49, St. John Street, Londyn; / i ukończony przez jego następców: / GRAVELLA oraz TOLKIENA,/ w 1792.”
Nazwisko profesora od lat spędza sen z powiek badaczom genealogii rodowych, zwłaszcza przez swą formę i rzadkość występowania – choć z kolei czynniki te pomagają nierzadko w zawężaniu strefy poszukiwań jego krewnych. Czy zatem znanego na całą Europę zegarmistrza Tolkiena łączą bliskie więzy krwi ze światowej sławy pisarzem Tolkienem? Jak miał na imię Tolkien z Ermitażu?
Wielbicielom genealogicznych wykopalisk życzymy owocnych poszukiwań!
Kategorie wpisu: Biografia Tolkiena
4 Komentarzy do wpisu "Dzieło Tolkiena w Ermitażu"
Eldil, dnia 12.09.2009 o godzinie 20:26
Być może…
Bardzo być może
Varne, dnia 13.09.2009 o godzinie 14:19
To pewnie ten piłkarz!
Tornene, dnia 14.09.2009 o godzinie 20:22
Eldilu – kto wie. Ja na biografii profesora znam się jak Nazgul na stokrotkach ale dla osób z odpowiednią wiedzą i zacięciem (choćby Gal i Klemenko) może to być istotne szczególątko.
Varne – No tak, już zapomniałem o podporze rosyjskiej reprezentacji! 😛
Galadhorn, dnia 21.01.2017 o godzinie 8:59
Był to John Benjamin Tolkien, urodzony w Gdańsku. Prapradziadek J.R.R. Tolkiena.
Zostaw komentarz