Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

List o Nibelungach i Orkach!

Kolejny list Tolkiena do kupienia na aukcji w Internecie! Tym razem ciekawy eksponat znajdujemy w sklepie Fraser’s Autographs, a donosi o nim badacz korespondencji Tolkiena, Johan Olin. List Profesora Tolkiena pochodzi z 13 listopada 1961 i jest maszynopisem z autografem autora. Jego adresatem był londyńczyk, pan Paul Barnetson. Choć sam list jest bardzo krótki, omawia ciekawe kwestie – wpływ folkloru i eposów na Władcę Pierścieni oraz genezę słowa ork. List składa się z jednej kartki, jest w dobrym stanie i towarzyszy mu list of krytyka literackiego z dziennika Daily Herald oraz zabytkowy formularz zamówieniowy na egzemplarz Władcy Pierścieni.

Oto treść listu w moim tłumaczeniu:

Do Paula Barnetsona

76 Sandfield Road,
Headington, Oksford

13 listopada 1961

Drogi Panie Barnetson!
Dziękuję bardzo za Pana list, a szczególnie za jakże praktyczny sposób okazania Pańskiego uznania. Pochwała jest słodka, ale nie da się żyć pochwałami. Myślę, że moja książka nie „bazuje” na niemieckim czy islandzkim folklorze, choć ma ogólnie północnego ducha; ale oczywiście nie da się uniknąć wpływu historii Niebelungów (a to raczej epos niż folklor). Co do orka, ma to być nazwa używana w czasach akcji powieści na określenie istoty, którą nazwalibyśmy goblinem; ale też rzeczywiście istniało w dawnym angielskim słowo orc, które służyło do opisu mrocznego, demonicznego stworzenia.

Jeszcze raz dziękuję za list.

Szczerze oddany,

J.R.R. Tolkien

Kategorie wpisu: Biografia Tolkiena, Listy Tolkiena

3 Komentarzy do wpisu "List o Nibelungach i Orkach!"

TAO, dnia 04.01.2012 o godzinie 15:29

„One cannot helped being influenced” to raczej „nie da się uniknąć wpływu…”.

Galadhorn, dnia 04.01.2012 o godzinie 16:07

Dziękuję, Tadeuszu. Wiedziałem, że ktoś mi pomoże. Miałem problem z tym fragmentem. Już poprawiam.

Samego dobra w Nowym Roku!

Hagen, dnia 04.01.2012 o godzinie 21:16

O, widzę, że pojawiła się wzmianka o Nibelungach. Wspaniale. Jako germaniście i miłośnikowi sztuki, historii i literatury średniowiecza epos „Pieśń o Nibelungach” jest bliska sercu. Czytałem ją wielokrotnie i zawsze chętnie do niej wracam. W Polsce ukazała się w latach 90 w tłumaczeniu pana A.Lama. Pięknie wydana, teraz chyba praktycznie nie do kupienia. Epicki rozmach, bitwy, smok Fafnir, Walkirie, Mityczna Brunhilda w ponurym zamczysku na Islandii, miecz Balmung, bohaterski Zygfryd…. Kwintesencja średniowiecza i z pewnością ważne źródło inspiracji dla prof. Tolkiena. Polecam. W historii literatury polskiej czegoś takiego nie ma.

Zostaw komentarz