Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Beren i Lúthien w maju 2017

71s9a5xj8elPrzez ostatnie kilka lat od J.R.R. Tolkiena otrzymywaliśmy głównie książki będące wynikiem jego prac naukowych: Sigurd i Gudrun czy Beowulf. Jednak coraz to liczniejsi fani podnosili głos, że chcieliby coś z ich ulubionego Śródziemia. I oto po dziesięciu latach od wydania Dzieci Hurina znów wrócimy do jednej z opowieści znanych już z Silmarillionu, a mianowicie do największej śródziemnej historii. Za sprawą wydawnictwa HarperCollins w 4 maja 2017 ukaże się książka Beren and Lúthien (Beren i Lúthien). Będzie to zestawienie całego materiału jaki dotąd był rozproszony na kartach Silmarillionu i dwunastu tomów Historii Śródziemia. Będziemy mieli okazję zobaczyć jak historia zmieniała się przez lata, zaczynając od wersji sprzed 100 lat, kiedy to jeszcze w 1917 roku Beren był elfem, a Sauron wielkim kotem. Nową wersję opowieści zredagował Christopher Tolkien, a ilustracje wykonał Alan Lee. Całość ma liczyć 304 strony i kosztować 16 funtów. Już teraz można zamawiać ją w przedsprzedaży na Amazonie. O polskiej wersji jeszcze nic nie wiadomo, ale będziemy śledzić jej losy.

Kategorie wpisu: Nowości wydawnicze, Utwory Tolkiena

8 Komentarzy do wpisu "Beren i Lúthien w maju 2017"

M.L., dnia 23.10.2016 o godzinie 23:30

Pozostaje pytanie o dokładny charakter tej pozycji, czy będzie to jednak coś w stylu Dzieci Hurina, czy bardziej jak Niedokończone opowieści.

Galadhorn, dnia 25.10.2016 o godzinie 15:50

To pewnie jest uzależnione od kondycji fizycznej i intelektualnej Ch. Tolkiena, M.L.-u. Jeżeli człowiek ma więcej sił, to pewnie chciałby, żeby była to pełna opowieść (choćby miała to być jakaś kompilacja), a nie tylko zestawienie tekstów z różnych okresów tworzenia Legendarium. Mam nadzieję na kompilację z dodatkiem na temat wcześniejszych wersji.

M.L., dnia 26.10.2016 o godzinie 7:44

Mam dziwne mniemanie, ze to jednak bardziej dzieło Adama Tolkiena, niż Christophera, czemu zresztą trudno byłoby się dziwić.

Galadhorn, dnia 26.10.2016 o godzinie 8:10

To by była dobra wiadomość, bo potrzebny jest nam dobry kontynuator dzieła Christophera.

M.L.-u, czy masz może informacje, w jakiej miejscowości we Francji mieszka Krzysztof?

TAO, dnia 26.10.2016 o godzinie 8:18

Miejsce zamieszkania Christophera Tolkiena jest trzymane w tajemnicy, Tolkien Estate od dobrych kilku lat informuje, że wycofał się on z życia publicznego i wszelkie sprawy należy załatwiać z instytucją.

Zważywszy, że Christopher ma już 92 lata, sądzę, że już od pewnego czasu Adam Tolkien jest rzeczywistym wydawcą kolejnych niedokończonych tekstów Profesora. Nie zdziwiłbym się, gdyby to on był inicjatorem wydawania manuskryptów, nie związanych z Legendarium.

Galadhorn, dnia 28.10.2016 o godzinie 10:53

W każdym razie mamy teraz niezwykle ciekawy czas dla tych, którzy marzyli, żeby poszperać trochę w tym, co było pracą zawodową Tolkiena. Myślę, że już sam „Beowulf” to spełnienie naszego wielkiego marzenia. Do tego publikacje lingwistyczne w „Parma Eldalamberon”, które ukazują się teraz dużo częściej. Cudowna era!

M.L., dnia 29.10.2016 o godzinie 0:40

Natomiast „Vinyar Tengwar” coś obumarł, a przynajmniej uległ hibernacji.

Galadhorn, dnia 29.10.2016 o godzinie 16:40

Zmieniła się koncepcja. Wpierw VT był pismem lingwistycznym, w którym analizowano i rozwijano tolkienowskie dzieło językowe, potem zaczęto w VT publikować tylko teksty Tolkiena z archiwów, a w końcu cała taka działalność przeszła do „Parma Eldalamberon”. Panowie z drużyny Carla Hostettera są trochę starsi, ale naprawdę mocno wzięli się w ostatnich latach do pracy i chyba już większość materiału nt. sindarinu i quenya mamy w naszych rękach. Ja marzę o zobaczeniu całego materiału nt. języka taliska, który jest „germańskawym” językiem Ardy z lat 30.

:)

Zostaw komentarz